Tak. Doczekaliście się! Obiecywany już długo tekst o jednym takim fotelu. No i o mojej miłości do tego, jednego z rozwiązań dostępnych na rynku.
Gotowi? Zapinamy pasy i ruszamy.
Doświadczeń z dobieraniem foteli mam już kilkanaście lat. Dobieram fotele do pracy i nauki. Najczęściej działam dla osób dorosłych w czasie warsztatów o ergonomii pracy, które prowadzę w firmach. Bo musicie wiedzieć, że bardzo lubię prowadzić warsztaty. Nawet po jednym takim warsztacie dostałam propozycję zrobienia standup’u… he he he. Dobrze się bawiliśmy! Zabawa polega na tym, żeby dobrać najlepsze możliwe rozwiązanie dobrane do rodzaju pracy. No bo inne potrzeby ma fryzjer a inne pracownik biurowy. Obiecuję napisać też o pracy stojącej, bo mam takie prośby.
A dzisiaj obiecany tekst o mojej wielkiej, warunkowej miłości!
W zeszłym roku poprosiłam jedną firmę o możliwość testowania ich krzesła. Dogadaliśmy się i dostałam je dla siebie w ramach wypożyczenia. O czym piszę? O Dragonfly Chair.
Co to jest?
To krzesło z moich marzeń, które daje mi możliwość pracy przy biurku w pozycji klęku, siadu po turecku, w pozycji kucznej i siedzącej jak na zwykłym stołku. Do tego ma ruchomą część, na której siadasz. Możesz poruszać miednicą! No rewelacja!
Jak tylko je poskładaliśmy to testy przejęły dzieciaki. Musicie wiedzieć, że jeśli testujecie sprzęty i macie w domu dzieci, to one zawsze testują pierwsze. Co tam się działo! Wielkość podstawy, na której opieramy nogi, pozwalała na usadowienie się dwóch braci, trzeci ich pchał po domu. Zabawa pierwsza klasa. Dostaliśmy większy rozmiar, i okazało się, że nie mieści się pod żadnym z naszych biurek. Na szczęście są też węższe podstawy. To szersze będzie świetne to pracy przy stole.
Obserwowałaś kiedyś dziecko przy nauce?
Jak bardzo kręci się ono na krześle? Sama często klęczałam na krześle w czasie nauki albo podkładałam nogę pod pupę. Czas skupienia moich dzieci na zadaniach szkolnych znacznie się wydłużył od czasu pojawienia się u nas tego wynalazku. Bo dzieciaki są w dużej mierze kinestetykami, one potrzebują się ruszać i zmieniać pozycje. A gdyby tak mogli uklęknąć na siedzeniu, a potem przenieść nogi do przodu? Poprawa napięć mięśniowych moich dzieci jest już faktem, a nie tylko czasowym efektem.
Plusów jest znaczenie więcej!
Moje biodra, które „zepsułam” w czasie pierwszego lockdownu, w końcu pracują poprawnie. Bo do tej pory, pomimo doprowadzenia ich do sprawności, długie siedzenie na krześle dawało mi popalić. Ciężko było mi pracować w siadach aktywnych przy komputerze. A teraz jest to możliwe. I działa cuda. Do tego ruch, jaki wykonuję w czasie pracy wspiera moje dno miednicy. Bo ono w ruchu pracuje. Nie mam już konieczności poświęcać dodatkowego czasu na ćwiczenia dna. No i nie męczę już mojej fizjo marudzeniem, że muszę pracować a biodra bolą.
Ilość pozycji i łatwość ich zmieniania sprawiło, że zakochałam się bez pamięci. Do tego stopnia, że postanowiłam wykupić to krzesło, które dostałam do testów! Mam kolejne, wspaniałe doświadczenie, które z pewnością będę polecać.
Komu?
Dzieciakom na pewno. Zwłaszcza tym, które przy biurku spędzają godziny dziennie. To rozwiązanie pozwala na dłuższą pracę „bez wstawania”, co na pewno zwiększa wydajność pracowników! Odczułam to na sobie. Gdy piszę tekst (bo często piszę na zlecenie jako copywritter), mogę spokojnie dokończyć część bez przerywania. Bo gdy tekst płynie, to nie chcę przerywać pracy. A potem moje ciało cierpi. Od kilku miesięcy nie mam już tego problemu.
Na koniec zachwalę Wam również wykonanie.
Materiał rzeczywiście odporny na plamy i zabrudzenia. Paleta kolorów do wyboru powala z nóg. Jest możliwość dobrania wielkości tej szerszej części, ale i siły siłownika do siedziska. Ja jestem lekka i ta siła była dla mnie za duża. Mój ciężar nie opuszczał siedziska. To też można dobrać! Jestem bardzo mile zaskoczona.
Sam pomysł zasługuje według mnie na nagrodę Nobla. I wcale nie przesadzam. To powinno być obowiązkowe w szkołach!
Moja miłość do tego sprzętu jest warunkowa. Bo ludzi kocham po prostu, nie za coś. Ale sprzęty muszą spełniać warunki do powstania uczucia, zwłaszcza tak silnego, jak w tym przypadku. Skoro miłość powstała, i utrzymuje się niezmiennie od kilku miesięcy, to mogę polecić Wam Dragofly Chair. Bo dobre należy polecać!
Na koniec zdradzę, że wpisując hasło „fizjolady” dostajecie rabat w wysokości 100zł. A więcej informacji znajdziecie na https://www.dragonflychair.com/