Tak, to wielka obawa wielu kobiet: „jak będę wyglądała po ciąży?”. Większość marzy o płaskim brzuchu uzyskanym w ekspresowym tempie. Tylko jak to zrobić?
Kilka rzeczy o swoim brzuchu musisz wiedzieć.
Po pierwsze to, że narządy wewnętrzne brzucha podtrzymywane są przez mięśnie, i że tych mięśni jest kilka warstw. Każda warstwa mięśni spełnia inne funkcje. I tak mamy na samym wierzchu skośne zewnętrzne, potem proste brzucha (te od kaloryferka), potem skośne wewnętrzne. Te warstwy mają wspólny mianownik, czyli kresę białą. Jest to silne więzadło pomiędzy mięśniami prostymi, do którego przyczepiają się mięśnie skośne. Pod tymi wszystkimi mięśniami jest jeszcze jeden – nasz bohater – mięsień poprzeczny. To pas, który utrzymuje nasz brzuch w ryzach, żeby nie rozlewał się na wszystkie strony. To ten mięsień pomaga nam w utrzymaniu prawidłowej postawy ciała, to on odpowiada za płaski brzuch. I to on pomoże jeśli w ciąży dojedzie do rozejścia kresy białej.
Jak go ćwiczyć?
W sumie to nudne, bo choć ćwiczeń angażujących ten mięsień można wymyślić bardzo dużo, to tak na prawdę wykonuje on jeden ruch- przyciągnięcie pępka w stronę kręgosłupa (jak w tańcu brzucha). Można to robić przy ścianie, na leżąco, na siedząco. Można też udawać lokomotywę 😉 i sapać, czyli pogłębiać wydech – to ten sam ruch, ale łatwiej go wykonać. Jak dużo? Ile się da. Jak długo? A to już zależy od bardzo wielu czynników- stan mięśni, czy jest rozejście i jak duże, jaka jest postawa ciała, jak efektywnie ćwiczymy. Ja sama, mając rozejście na cztery palce doprowadziłam mój brzuch do porządku tylko tymi ćwiczeniami, później dodając kolejne, ale dopiero gdy poprzeczny był już bardzo silny.
Pasy i gorsety… Moim zdaniem niezły biznes 😉 No bo kto nie chce pięknie wyglądać nic nie robiąc? Problem w tym, że jeśli coś trzyma nasz brzuch zamiast mięśni, to te mięśnie nic nie muszą robić, więc się rozleniwiają. Do tego, o czym mało kto pamięta, mamy jeszcze delikatne (zwłaszcza po ciąży) dno miednicy. Jeśli zwiększymy tłocznię brzuszną poprzez założenie pasa/gorsetu to niesamowicie obciążymy dno, zwiększymy prawdopodobieństwo obniżenia lub wypadania narządów i wystąpienia wysiłkowego nietrzymania moczu. Nie polecam!
Wiele mam pyta mnie „kiedy mogę ćwiczyć z Chodakowską?”. Odpowiedź jest jedna: zbadaj brzuch, sprawdź czy nie masz rozejścia. Jeśli nie masz to zacznij ćwiczyć od wzmocnienia gorsetu, poprawy postawy ciała, która w ciąży się zmieniła. Jeśli jest rozejście to ustal co i jak robić w fizjoterapeutą kobiet. A Chodakowska? Podziwiam ją, bo ruszyła całe rzesze kobiet do ćwiczeń. Nie popieram jednak programów treningowych „dla wszystkich” i nauki ćwiczeń bez sprawdzenia poprawności ich wykonywania. Bo każdy z nas robi błędy, bo każde ćwiczenie należy wykonywać poprawnie, biorąc pod uwagę budowę danej osoby.