Po kontrowersyjnym tekście na temat cesarek na żądanie przyszedł czas na opisanie na czym polega prawdziwe przygotowanie kobiety do porodu.
Tak jak jedna położna napisała pod poprzednim postem: „wiele kobiet dłużej wybiera kolor wózka niż szykuje się do porodu”.
I tu tkwi sedno niepowodzeń porodów siłami natury. Choć znów uwaga – nie każda kobieta nie przygotowuje się do porodu 😉 To dlatego, że zazwyczaj nie znamy własnego ciała, nie potrafimy z nim współpracować w czasie porodu. I tu mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że wiem o czym piszę nie tylko z doświadczenia innych, ale i własnego. Rodząc trzy razy, za każdym razem z inną świadomością swojego ciała, przeżyłam wszystko, o czym teraz będę pisać.
Dno miednicy to mięśnie, które zamykają naszą miednicę od dołu. Są hamakiem, na którym spoczywają narządy miednicy. W czasie porodu mięśnie te muszą maksymalnie się rozciągnąć, żeby dziecko mogło wydostać się na świat. Bardzo ważna jest świadoma praca tych mięśni w czasie każdego skurczu. Ich świadome rozluźnianie i praca z oddechem, który wpływa na dno miednicy. Problem polega na tym, że większość kobiet nie potrafi pracować tymi mięśniami. Nawet jeśli usłyszymy, że trzeba je ćwiczyć, to najczęściej staramy się je napinać, nie wiedząc o rozluźnianiu. A tu nie chodzi o puszczenie napięcia, ale świadome rozluźnienie mięśni. W efekcie, mięśnie te są nadmiernie napięte, a w stresie jakim niewątpliwie jest poród, napinamy je jeszcze bardziej zamiast rozluźniać.
Mięśnie brzucha i postawa ciała.
To kolejna sprawa. Przed ciążą i w czasie jej trwania, należy dbać o mięśnie brzucha i postawę ciała. Niestety większość kobiet o to nie dba. Nie pracujemy nad postawą w ciąży, nie trzymamy prawidłowo napiętych mięśni doprowadzając do rozejścia mięśni prostych brzucha. Oczywiście napięcie mięśni to tylko jedna z możliwych przyczyn powstawania rozejścia, a wszystkich nie znamy. Ale skoro wiemy, że coś ma na to wpływ, to może lepiej zadbać o to zawczasu?
Jeśli byłaś aktywna przed ciążą, a ta przebiega fizjologicznie to możesz spokojnie kontynuować aktywność. Oczywiście z zachowaniem zdrowego rozsądku – trenuj pod okiem specjalisty od ćwiczeń w ciąży. Gdy nie byłaś przed ciążą zaprzyjaźniona ze sportem to poczekaj z ćwiczeniami do drugiego trymestru. To bezpieczny czas do podjęcia spokojnej aktywności przygotowującej Twoje ciało do porodu. I tu też koniecznie pod okiem specjalisty 😉
Na koniec dodam, że wiele komentarzy pod poprzednim postem dotknęła mnie osobiście. Kilka osób napisało wprost, że jestem taka czy owaka 😉 Cóż, masz prawo nie zgadzać się z moim zdaniem, ale zachowajmy kulturę wypowiedzi. Tak jak ja nikogo nie oceniam i nie krytykuję, tak oczekuję tego od osób komentujących moje wypowiedzi.