Wracam do tematów ciążowych i bólowych.
Ból spojenia łonowego to nie byle co i może świadczyć o poważnych kłopotach. Spojenie łonowe to chrzęstne połączenie dwóch kości łonowych. Musisz wiedzieć, że miednica nie jest jedną wielką kością, tylko kilkoma, które są połączone stawami. Niektóre z tych stawów są zrośnięte, a inne częściowo ruchome. Dzięki silnym systemom więzadeł możliwy jest ruch kości względem siebie – w stawach biodrowo-krzyżowych i pomiędzy kośćmi łonowymi. Aby poród był możliwy to ten ruch jest konieczny i należy o niego dbać przez całą ciążę. W sumie to każda kobieta powinna dbać o niego przez całe życie
Ale do rzeczy, czyli do spojenia łonowego.
Wstań i dotknij swoich kości łonowych – pomiędzy nimi wyczujesz małą szczelinę. A teraz ułóż dłonie na kolcach biodrowych – to te miejsca miednicy co u niektórych wystają a inni im zazdroszczą… Gdy już je zlokalizujesz to stań raz na jednej, raz na drugiej nodze, powtórz to kilka razy. Czujesz, jak miednica przemieszcza się pod Twoimi rękoma? To ważne. Przy każdym takim ruchu spojenie łonowe jest poddawane dużym siłom i może zacząć nie dawać rady – więzadła ulegają uszkodzeniu i mówimy o rozejściu spojenia łonowego. Jednocześnie działają tu hormony, które mają za zadanie przygotować Ciebie do porodu i uelastycznić więzadła – mogą one spowodować za duże rozejście spojenia.
Przy takim rozejściu każdy krok powoduje napinanie się już przeciążonych miejsc i ból. Kto przeżył lub przeżywa ten wie o czym mówię. Chodzenie, zwłaszcza po schodach to udręka, siadanie i wstawanie też, nawet przewrócenie się w łóżku to spore wyzwanie. Może to też wpłynąć na poród a nawet decyzję o cc, bo trwałe uszkodzenie spojenia łonowego to ból na całe życie, często operacja i długa rehabilitacja.
Jak zabezpieczyć się przed rozejściem?
Przede wszystkim nie przeciążaj, w ciąży nie dźwigaj! Dbaj o siebie szczególnie, bo chociaż to jest fizjologia to jednak zmieniona. Do tego przydadzą się ćwiczenia, które będą uelastyczniać, ale i wzmacniać więzadła. Dlatego w treningu do porodu ćwiczysz na piłce i na dysku, kręcisz miednicą itp. Chodzi o przygotowanie dna miednicy, ale i wzmacnianie całego systemu. Ważna jest też dieta. W tej dziedzinie nie jestem ekspertem, ale wiem, że więzadła są zbudowane z kolagenów Resztę powinien podpowiedzieć dietetyk, najlepiej kliniczny.
A! Prawie zapomniałam o postawie ciała – ta do znudzenia musi być poprawna, bo to zła postawa właśnie powoduje przeciążenia.
Jak sobie pomóc przy rozejściu?
Tu niestety jest małe pole do popisu, ale trochę działań jest. Są one uzależnione od stopnia rozejścia. Przede wszystkim odpoczynek i rezygnacja z pracy. Przy niewielkim rozejściu możesz ćwiczyć, ale najlepiej pod okiem fizjoterapeuty kobiet, który ma doświadczenie w pracy w takich przypadkach. Ulgę może przynieść taping – dobrze wykonany, dobrany pod Twoje napięcia mięśniowe. Z tapingiem jest taki kłopot, że niestety po pewnym czasie stosowania skóra może się odparzać. Tu niezastąpiony będzie pas ciążowy, który pomoże Ci odciążyć dół brzucha. Co jeszcze? Masaż poprzeczny kości łonowej – tu znowu w zależności od stopnia rozejścia i doświadczenia fizjoterapeuty.
To chyba wszystko na ten temat. Pamiętaj, że wszystkie bóle w ciąży powinnaś zgłaszać do lekarza prowadzącego, który nie powinien ich lekceważyć, tylko dokładnie zbadać i znaleźć przyczynę. Gdy mam diagnozę to wiadomo jak działać. Czyli najpierw idziesz do lekarza żeby sprawdzić co konkretnie Cię boli, a dopiero potem szukasz pomocy u odpowiedniego fizjoterapeuty.