Przede wszystkim należy zastanowić się co to jest blizna.
Wyobraź sobie swoje tkanki jako jedną, wielką, splataną sieć. W sumie to właśnie nie splątaną, tylko zmyślnie poukładaną tak, żeby jej poszczególne elementy mogły się po sobie przesuwać w odpowiednich zakresach, ale nie za dużych, żeby utrzymać ciało „w kupie”. Trochę tak jak tort składający się z kilku warstw. Każda może się przesunąć względem innych, ale jednak tworzą całość. To teraz bierzemy tort i przecinamy, po czym zostawiamy, żeby się z powrotem zrósł. Nasz organizm od razu zaczyna proces gojenia. Wysyła w uszkodzone miejsca włókna kolagenowe, ale one nie mają pojęcia jaką strukturę mają odtworzyć, więc zaczynają łączyć ze sobą brzegi naszego tortu w sposób bardzo chaotyczny. Wszystko robi się sztywne, poszczególne warstwy mają utrudnione poruszanie się względem siebie. I nie byłoby problemu, gdyby na taką zmianę nie reagował cały organizm.
Tu sprawa niestety jest bardziej skomplikowana niż z tortem. Poruszamy się w wielu płaszczyznach i osiach, do każdego ruchu wykorzystujemy całe łańcuchy powięziowe. Jeśli coś w tej powięzi (czyli sieci połączeń) blokuje nam ruch, to coś innego musi wykonać pracę, żeby to nadrobić. Raz czy dwa nie robi różnicy, ale po kilku latach problem narasta, bo kolejne struktury ulegają zmianom. I z „małej” blizny po cc mamy bolący kręgosłup, biodra, uszkodzony bark itd.
Często całymi latami przebywamy w zmienionym wzorcu postawy i ruchu nie mając pojęcia jak dużą krzywdę możemy sobie wyrządzić. Potem idziemy do ortopedy, który bada nasz np. bark, stwierdza zmiany zwyrodnieniowe i proponuje rehabilitację barku lub operację. Ale mało który lekarz sprawdzi całą postawę, zapyta o blizny w ciele, popracuje holistycznie.
To co z tą blizną robić?
W sumie z każdą blizną, nie tylko po cc, należy pracować, i kochać ją. Nie walczyć, bo ona się nie podda, ale jeśli będziemy ją kochać to ona zmięknie 😉 Dobrze jest udać się do fizjoterapeuty, który pokaże nam różne sposoby mobilizacji blizny. Bo tu nie chodzi tylko o efekt estetyczny, zabawa toczy się o zdrowie całego systemu bardzo wrażliwych połączeń.